Akcja ciepły obiad dla seniora

Taka sytuacja:
• Halo? Dzień dobry Panie Heniu, jak zdrówko? Przywożą Panu obiady? Dobre?
• Tak, wszystko pyszne. Dziękuję! Oj, jestem szczęśliwy, bo codziennie mogę zjeść coś ciepłego.
• Super, Panie Heniu! Będziemy w przyszłym tygodniu. Wpadniemy z kawką i jakimś ciastem.
• Czekam na Was!

Kiedy ruszyliśmy z akcją dostarczania obiadów dla Pana Henia, nie spodziewaliśmy się aż tak dużego odzewu. Niestety, obok wsparcia pojawiły się też pytania: A po co te obiady? Ile to kosztuje? Sąsiedzi nie mogą pomóc? A Pan Henio sam nie ugotuje?
Przykro nam, że niektórzy skupili się na kosztach czy sąsiadach, zamiast na człowieku. Bo Pan Henio porusza się na wózku, nie chodzi samodzielnie i nie, nie jest w stanie sam przygotować sobie ciepłego posiłku. Nie jest w stanie nawet wstać do łazienki, a co dopiero pójść po zakupy czy gotować.
Ale wiecie co? Więcej było tych, którzy zrozumieli. Dzięki Wam – internautom o wielkich sercach – Pan Henio ma zapewnione ciepłe obiady przez najbliższe dwa lata! To coś więcej niż jedzenie. To świadomość, że nie jest sam, że są ludzie, którzy chcą mu pomóc.

Dziękujemy, że jesteście! ❤️