Ksawery mały wojownik

Ksawery nie był bity. Katowany jest odpowiednim słowem przez swoją „matkę”

Samotny ojciec prosi o wsparcie …

Do 10. miesiąca życia Ksawery był głównie pod opieką „matki”. W czasie kiedy „matka” chłopca była w ciąży jak i po urodzeniu chłopca, ojciec – Patryk dużo pracował by utrzymać bliskich, na dwie zmiany w dwóch różnych firmach. Chciał stworzyć super rodzinę i otworzyć własną firmę. Kontakt z synem miał znikomy. Po czasie okazało się, że „matka” chłopca nadużywała alkoholu. Doskonale się z tym „maskowała”. Ksawery miał kilka miesięcy kiedy na jaw wyszedł fakt jej agresywnego zachowania względem chłopca. Ksawery był posiniaczony. (Nie możemy opublikować detali -raz prawo ,dwa nie chcemy doprowadzić do publicznego linczu na tej osobie). Sąd okazał się bardzo łaskawy i „matka” chłopca nigdy nie trafiła do więzienia za te czyny. 

Ojciec chłopca zrezygnował z pracy by zająć się Ksawerym, który wymaga opieki 24/24h  7/7dni w tygodniu. Utrzymują się z zasiłków. 

Ksawery jest wcześniakiem przez co jest opóźniony psychoruchowo, ma też autyzm psychodziecięcy, zespół FAS (zespół chorobowy, który jest skutkiem działania alkoholu na płód w okresie prenatalnym). Generalnie mówiąc niepełnosprawność sprzężona. Chłopiec boi się ludzi, nie jest gotowy by iść do przedszkola. Toleruje tylko tych których zna. Istnieje szansa na jego lepsze jutro, jednak jest to proces długi i bardzo kosztowny.